sobota, 17 marca 2012

Kaszëbsczi kolczyki :))

Mam ostatnio totalnego fioła na punkcie haftu kaszubskiego. Strasznie mi się on podoba i bardzo chciałam zrobić sama coś na jego podstawie. Zabierałam się do tego jak pies do jeża, nie wiedziałam, z której strony go ugryźć, jak złapać, co zrobić, żeby chociaż trochę dobrze wyglądało... Poza tym, zależało mi na tym, by to było zbliżone do wzorów kaszubskich ze szkoły wejherowskiej - a tych jest w googlach najmniej! No ale w końcu coś-tam wyszło. Nie mnie oceniać - chociaż myślę, że jest chyba nawet nieźle :)


Dla porównania - znaleziony w googlach obrazek:



W planach jeszcze kaszubska broszka. Albo dwie! Na powitanie wiosny :))

Pozdrawiam,
M.

2 komentarze:

  1. Są genialne! Bardzo mi się zamarzyło takie cudo;). Chyba się zainspiruję :)!. Pozdrawiam Magdalena

    OdpowiedzUsuń
  2. popieram inspirowanie się (moimi kolczykami, chyba spuchnę z dumy!), im więcej kaszubskiego haftu na świecie, tym lepiej! :)) dziękuję i pozdrawiam. M.

    OdpowiedzUsuń