sobota, 3 marca 2012

kolczykowo.

Dzisiaj kolczyki wykonane na potrzeby chwili - wymyśliłam sobie, że ubiorę czarną bluzę z różowym nadrukiem i wpadłam na genialny pomysł, by stworzyć do niej pasujące kolczyki. Coś tam wyszło - na uczelni połączenie kolczyków i bluzy wywołało wśród braci studenckiej uśmiechy na twarzach, co w dniu, który skalany jest obecnością w planie 11 godzin wykładów, nie jest wcale takie łatwe :))





Całkiem niedawno powstał również brelok do kluczy (albo do torebki).  Znalazłam w pasmanterii guzik z kotwicą i moja wyobraźnia ruszyła - breloczek marynarski! morski! kotwica! granat, biel i czerwień! Pełna optymizmu zasiadłam nad filcem, muliną i rzeczonym guzikiem... i szlag trafił optymizm. Jak? Ile? W jaki sposób?? Cholera! Mam w nosie ten cały brelok!

Na szczęście z pomocą przyszła jak zwykle Mama i tak powstał Marynarski: 



Tyle na dziś. Pozdrawiam. M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz