Sprawa wygląda tak. Jeżeli o zakładkach mówiłam, że są dziełem mojego życia, to po wykonaniu tych zawieszek powinnam chyba raz na zawsze skończyć z szyciem. 22 sztuki. 10 serduszek, 12 gwiazdek. Dla dziewczynek i chłopców z sopockiej Lokomotywy.
Po skończeniu wszystkich, nie mogłam już na nie patrzeć.
Ale, z drugiej strony... tak jakoś fajnie wyglądają, że może nawet miałabym ochotę zrobić kilka do domu. Za jakiś czas, nie tak od razu. Za rok?
Oczywiście gorąco pozdrawiam dzieciaki, z którymi czuję się już dość związana, oraz Panią Anię :))
Wstęp jest, pora na zdjęcia (przepraszam za jakość!).
Dziękuję za uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz